czwartek, 28 lipca 2016

Co dla zmysłów niepojęte Niech Dopełni Wiara w Nas



Niech Dopełnii

Wiara 
W Nas
           W tej ogromnej nadziei, by Światowe Dni Młodzieży w Polsce Anno Domini 2016 umocniły w każdym Mieszkańcu Naszej Kochanej Ziemi Cywilizację Miłości...

Od Bałtyku aż po Tatry
Dumne wieści
Niesie
Wiatr
Bowiem w Polsce
Z Całym Katolickim Światem
Karnawał Wiary
Karnawał Miłości
Karnawał Nadziei
I Karnawał Wdzięczności
Za Boży Dar Życia
Po Każdy Zakątek Świata
Po Każdy Dom
Po Każdy Próg Trwa
I Są Światowe Dni Młodzieży
To Jeden
Jeden 
Jeden Wielki Ogromny
Wulkan Szczęścia







Ale i jest ta Wojna Pełzająca
O której otwarcie mówisz
Ojcze Święty
A świat dyplomacji
Tak jak to było zawsze
Miast w zarodku
Złu zaradzić
Miast szczerej rozmowy
Każdy gra o swoje
Aż od tego dreptania w miejscu
Jakże wyszlifowane
I gabinety
I apartamenty


I znów przed Tobą Polsko

To wyzwanie ogromne

Wróg tuż u granic

U Wodzów Unii
Sprzeczne obietnice

Kontynent jak nigdy
Znów rozdygotany
I znowu mówisz
Mówisz 
Cała Polska
Zgromadzona jakże licznie

Na Barce
Na Arce Naszych Czasów
Jeśli Tu Można Na Kogoś Liczyć

To jak zawsze
Boże
Boże Ojcze Wszechmogący
Także i tym razem
Cały Naród Polski
Mówi jednym głosem
Także i tym razem
Też na Ciebie liczę

I znowu lekcję
Wykłada Historia
Że dla nas dla Polski
Bardziej niż drut
Droga jest prosta
Wypisz wymaluj
Sprzed Siedemdziesięciu Laty

Po jednej stronie

Imperialna Rosja
Po drugiej stronie
Szybciej niż grzyby po deszczu
Wyrastające szariaty

I w Europie
Tyle się zmienia
Zawsze kupczyli Polską
Że aż sąsiedzi ją rozdrapali
Totalnie
Bezwzględnie
Wymazując 
Z mapy
Poniekąd w imię
Porządku 
I demokracji
Że w totalnej Niewoli
Były Trzy Pokolenia
A po dwudziestu latach
Wolności
I Polski Niepodległej
Znowu totalna pacyfikacja

I znów Naród Polski 
Był
Bezdomny
Jeszcze bardziej niż Murzyn

Sprzedany na Targowicy
W Teheranie i Jałcie
Bo tak tego chcieli
Alianccy zwycięzcy

I Roseveelt i Churchil
Polską na tacy
Za udział w wojnie
W wojnie przeciwko Niemcom

Właśnie Polską
Jakże był płacił
Jakże hojnie płacił
Nawet nie oczekując
Jakiejkolwiek reszty

I tyle obietnic
Balsamicznych truizmów

Naród Polski
Znów dzięki Europie
Pięćdziesiąt lat siedział



W okowach komunizmu
Pod butem Sowietów
I pod butem
Żyda

Dzisiaj ich wnuki
Też mają zeza
Znowu ich gęby
Frazesów pełne
I zamiast troski
O stan swojego oręża
Z wrogiem śmiertelnym
Paktują rebelkę

To nie islam dziś zagraża Europie
Nie zagraża Europie
Rosja święta
Ale walka o Trybunał

W Polskim Sejmie
A na takie dictum verbum
W całej Unii
To nie było
A i nadal
Nie ma miejsca

I kolejne ustalone dyrektywy
Targowica w Polsce
Topi całe serce
Mieszać w Polsce
Aż do skutku
Ile wlezie
Bo inaczej
Targowicy już
Nie będzie

Lecz od Bałtyku
Po Same Tatry
I Nuty Tej Niezawodnej

Polskiej Kościelnej Pieśni
Z jakąż siłą
Niesie
Wiatr
Co dla zmysłów

Niepojęte
Niech dopełni

Niech dopełni
Niech dopełni
Wiara w Nas

Stanisław J. Zieliński
29.07.2016 R

poniedziałek, 25 lipca 2016

A ja życzę Tobie Anuś

A ja życzę Tobie Anuś


Moja Czcigodna Solenizantko
A bądźże zawsze na przekór Wszystkim
Taką że zawsze upartą Anną

A ja życzę Tobie Anuś
Moja Czcigodna Solenizantko
Idź zawsze drogą
Li tylko swoją
Lecz drogą

I prostą
I stromą
I słonecznie jasną

I tyle szczytów
Co dzień przed Tobą
A każdy kusi
Zaprasza
Zachęca
A zdobądź mnie Anuś
A zdobądź z marszu
Od strony tęsknoty
Od strony ambicji
Ale i od strony pragnień
Ale i od strony serca

Od strony Wiary
Nadziei
Miłości
W tej Misji Trudnej
Którą wybrałaś
Niechaj do ludzi dociera z mocą
Jako ta Nadzwyczajna
Niezawodna
Szansa
I Pasja
I Fascynacja

Bo Moc oczekiwań
Ma dzisiaj lekarz
Ile nadziei jest
W Jego Dłoniach
Życzę więc Tobie
Życzę Tobie Anuś
Moja Czcigodna Solenizantko

Ażebyś mogła 
I potrafiła
Tej każdej nadziei
Każdej nadziei
Skutecznie
Serdecznie
Bezbłędnie
Sprostać


I żeby jeszcze
W tej trudnej Misji
W której i tyle
I Hobby i Pasji
By jednak zawsze był
Na swoim miejscu
I równie mocny
Równie szczęśliwy
I Ten Twój Azyl
I Ten Twój Bastion
Twój Świat Osobisty
Twój Świat
Prywatny

I niechaj wiatry na wszystkich drogach
Zwłaszcza tych stromych
W górę wiodących ostro
Niech zawsze Tobie dodają skrzydeł
I niemal same
Ku tym szczytom
Niosą
Bo Ktoś był pisał
I Ktoś był śpiewał
I jakże dobrze te słowa znasz
Niech to więc nie będzie
Li tylko nuta
Li tylko utwór

Li tylko żart
Niech zawsze wieje
Na Twoich Drogach
Moja Czcigodna Solenizantko
Przyjazny Tobie
Serdeczny wobec Ciebie
I Niezawodny
Ów Boży Wiatr

A ja życzę Tobie Anuś
Moja Czcigodna Solenizantko
A bądźże zawsze na przekór Wszystkim
Taką że zawsze
Upartą
Anną

Foto: Skarbiec Bohaterki Wiersza
Foto: Archiwum Internetowe
Tekst: Stanisław J. Zieliński
26.07.2016 R
G.2.55