Matka
Polka
Z
uśmiechem
Matka
Polka
Z
uśmiechem
Bo
swoje
Życie
biedne
Życie
smutne
Wreszcie
może odmienić
I
żyć dalej
Wreszcie
może odmienić
Na
pewny
Polski
Los
Który
szczodrze wypełnia
Cały
Nasz Polski Dom
Dzieci
mogą wyjechać
Na
wakacje
Na
ferie
Bowiem
na odpoczynek
Wreszcie
jest
Jakieś
miejsce
I
inaczej tak jakoś
Mniej
kłopotów
I
troski
I
wprost z domu
Jest
bliżej
Wprost
wprost
Do
Naszej Polski
Choć
demony złorzeczą
We
wszystkich swoich
Demonicznych
mediach
Że
Rodzina na Plusie
To
jest zła Przepowiednia
Ale
Naród już widzi
Skąd
to całe zło
Kto
dziś w Polsce
Jest
kto
Kto
li tylko czas traci
Na
te skargi
W
Brukseli
I
demon demonowi
Za
te skargi
Jest
wdzięczny
Razem
mają paliwo
Razem
piją
Bruderschaft
I
li tylko marzą o tym
Jak
w Polsce Przywrócić
Ten
ów utracony czas
Jak
tym kołem zakołować
Jak
namieszać znowu
W
Polskich głowach
Żeby
naród chciał uwierzyć
Żeby
naród chciał zaufać
Żeby
znowu dał się nabrać
I
czekają na potknięcie
I
czekają na okazję
Ale
na to próżne mrzonki
Raz
na zawsze utracone
Utracone
wszelkie szanse
Wreszcie
w Polsce
Czas
normalny
I
życie w Polsce Normalne
I
niebawem
Wracać
będą
Ci
co Polskę opuścili
Radzi
wreszcie
Że
powrócą
Do
swej Polski
Do
Ojczyzny
Radzi
że u siebie będą
Radzi
że będą na swoim
Dotrą
do swojej przystani
Wreszcie
wrócą
Do Swojej
Upragnionej Polski
I
połączą co rozbite
Znów
zamienią
W
jedną Jedność
Odzyskując
swoją
Wolność
A
i swoją
Niepodległość
I
dołączą swoje dłonie
By
siłą wszystkich sił w Polsce
Żebyś
wreszcie Polsko była
Była
bardzo silną Polską
Którzy
chcieli Ciebie rozdać
Którzy
chcieli Cię osłabić
Przy
okazji
Mocno
rozkraść
Już
nie mają
Tej
okazji
Tylko
skowyt
Tylko
lament
Tylko
skargi
I
obelgi
Ot
i cała opozycja
Totalna
opozycja
Jeden
płacz
Totalny
Wielki
Bo
w Polsce
Królem
naszym
Jest
Pan
I
wszystkie sprawy
Ruszają
w lot
I
Naród widzi
Widzi
sam
Kto
dzisiaj w Polsce
Kto
dzisiaj w Polsce
Kto
wnosi Dobro
Kto
sieje Zło
Matka
Polka
Z
uśmiechem
Bo
swoje życie biedne
Życie
smutne
Wreszcie
może odmienić
I
żyć dalej na plusie
Wreszcie
może odmienić
Na
pewny Polski Los
Który
szczodrze wypełnia
Cały
Nasz Polski Dom
Ilustracje
Grzegorz Kabziński
Archiwum
Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
21.02.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz