O Rachelo
Jak podaje na fc Rachela w czasie wojny w Syrii straciła Męża oraz oboje Rodziców. Jest tylko z pięcioletnim synem w obozie w Damaszku, ale chciałaby stąd uciec jak najdalej, najlepiej poza granice swojego Kraju - poza krąg codziennej apatii, nieszczęść, bólu i żalu - by przede wszystkim jej syn miał normalne dzieciństwo i normalne, bezpieczne warunki życia, normalne przedszkole, a potem szkołę i normalny każdy dzień.
O Rachelo
Wprost z Damaszku
Dzisiaj jakże
Smutna Twoja
twarz
Bo do Syrii
Od lat kraju
szczęśliwego
I pustoszy cały Kraj
Trudno pytać
Kto dziś
koło
To zatrzyma
Walec toczy
się
Coraz
szybciej
Coraz dalej
I kto może
To dziś z Kraju
Chce uciekać
Aby móc
spokojnie przeżyć
Nowy dzień
I już tylu
jest daleko
Od Ojczyzny
I coraz
dalej
Znosi ich od
Ojczyzny
Wojenny
tułaczy wiatr
Ale jakże
cały Naród
O tym marzy
Żeby Syria
To był znów
Normalny Kraj
I w obozach
tyle dzieci
Ma
dzieciństwo
Poszarpane
Potargane
Jeden ból
Wszystko
przez to że
Znów w Syrii
I na ropę
Tylu znów
Apetyt ma
O Rachelo
Jakże żyjesz
dziś
Tym
wszystkim
I jak ciężko
Z tym
ciężarem
Co dzień iść
I codziennie
Żyjesz tylko
Jedną myślą
Uciec z
Syrii
Jak najdalej
Aby był
Bezpieczny
syn
By gdzieś w
kraju
Może w
Polsce
Mógł
szczęśliwe
Mieć
dzieciństwo
Swoją szkołę
I bezpieczny
cichy dom
Takie trudne
i dalekie
Może jednak
Osiągalne
Może jednak
Ktoś pomoże
Sprawie
wprost
I spoglądasz
dzisiaj
W każdą
stronę świata
Skąd
nadejdzie ta nadzieja
Aby ów
odmienić los
Zatroskana o
swe dziecko
Bowiem
jesteś
Dobra Matka
Jakże gotowa
Za ostatnie
oszczędności
Tę żelazną
rezerwę na przeżycie
Kupić choćby
I najdroższy
bilet
Na
najdłuższy w świecie lot
Aby wyrwać
wyrwać się
Za wszelką
cenę
Bowiem jakże
bardzo
Boli Ciebie
Ten
cały wojenny czas
Już pochłonął
Twojego Męża
I Rodziców
I już sama
Jakże dobrze
to rozumiesz
Już nie
sposób
By
przywrócić
Ów
szczęśliwy
Rodzinny
Świat
Tyle domów
Wyleciało
już
W powietrze
Tylu miastom
I rodzinom
Już zadano
tyle ran
Ty się
dziwisz że dziś
Tylu chce
uciekać
Kiedy coraz
większy pożar
Trawi Mój
Rodzinny Kraj
I Polacy
kiedyś
Także
uciekali
Kiedy Polskę
Całą zbroją
Orał wróg
Równał z
ziemią
I odbierał
wszelkie prawo
Szeregowy
Polaku
Cóżeś wtedy
zrobić mógł
Była Jałta
I co Jałta
uczyniła
Pokroili Europę
Tak
zwyczajnie
Tak jak
dzieli się dziś tort
I brał każdy
To zdobyczne
Tak jak
swoje
I dodali
Do ran
Ile jeszcze nowych
Ile jeszcze
Świeżych ran
I to na całe
Pół wieku
Przez pół wieku
Licząc swoje bejmy
I chowając
Sejf w sejf
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
22.05.2021 r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz