Przede
mną siedział Człowiek.
Na liczniku kalendarzowym - 82 lata, ale w planach, w perspektywach, także w planach
i obecnego i najbliższego dnia – wiek: góra 18 lat.
Na liczniku kalendarzowym - 82 lata, ale w planach, w perspektywach, także w planach
i obecnego i najbliższego dnia – wiek: góra 18 lat.
Polikarp Maciejczyk – przedsiębiorca, sponsor,
wolontariusz, samarytanin, altruista...
Zatrzymywałem skrzętnie w pamięci to, co powiedział, a tym razem mówił o swoim credo.
Zatrzymywałem skrzętnie w pamięci to, co powiedział, a tym razem mówił o swoim credo.
Pierwsza zasada
Żyj i daj żyć innym
Znana
sentencja
A jest to także
I moje credo
I
moja marka
Tak
Krawiec kraje
Na
ile Krawcowi
Pozwoli
materia
I kto
zna tę zasadę
Temu
szczęśliwie
Przez
całe lata
Wszystkie
lata biegną
Krój i materia
Jakże widoczne
I w mojej biografii
I w mojej biografii
Szczęśliwe mam życie
Przez wszystkie
Lata i czasy
Gdy byłem
W szkole
Wiedziałem
Co kiedy
I jak i w jaki sposób
W nowy świat brnąłem
Na wprost
Na szagę
Na skróty
Na przełaj
Bez żadnej gafy
I bez kłopotów
Gdy z mojej cichej
Podlaskiej wioski
Trafiłem prosto
Do Gdańska
Widoczne już
Z daleka
Ogromne Dźwigi
Że same nogi
Do stoczni
Chłonąłem to wszystko
Tak świat mnie urzekł
Od razu
Nagle
Natychmiast
Praca przy statkach
Kroić kadłuby
I co dzień
Grzebać przy mechanizmach
I była ta moja
Myśl romantyczna
Wiedziałem
Jak kroić
I
znałem materię
Jakaż
to była
Moja
piękna
Przystań
I
wieści
Na
skrzydłach
Niosłem
do Mamy
Że
nie po dwóch latach
Jestem
już
Brygadzista
Wiele
razy
Nieraz
na początku
Nieraz
w połowie drogi
Bo
znałem mój krój
I moją
materię
Także
i wtedy
I stałem się
Hodowcą trzody
Hodowcą trzody
Blondynki zawsze
O to spór wiodły
Do której kiedy Zawitam pierwszy
Że są ozdobą
Mojej zagrody
Bo każda
Do dziś pamiętam
Ten uśmiech szczery
Serdeczny
Do dziś pamiętam
Ten uśmiech szczery
Serdeczny
Krój
i materia
To i moja alfa
I moja omega
A wszystko
Przez to
Przez to
Że na początku
Mojej przygody losu
Poznałem Mistrza Krawca
A przede wszystkim
I Anioła
I Anioła
I Człowieka
Szczęśliwy ten
Kto zna
Święte zasady
Wyniosłem
Z domu
Lecz za jakże
Moją Zasadę Świętą
Uznałem także
I tę moją Prawdę
Jakże mi Szczerze
Jakże niezbędną
I różne były
Moje kolejne
Profesje
Dziś przedsiębiorca
I własne obiekty
Które jakże śmiało pną się
Po samo Niebo
I chętnie z żartem
Przyjmuję ten żart
Ten żart pytanie
Ten żart pytanie
Tak mimochodem
Panie Polikarpie
To właściwie
Ma Pan lat
Na ile znam się
Na szkolnych
Rachunkach
To chyba
Do setki
Dochodzę
A tak naprawdę
To osiemnaście
No i plus jeszcze
I różnie było
Na mojej drodze
Kto prosił
By podwieźć
Podwiozłem
I było w prezencie
Bo zawsze
W stronę Człowieka
Zwrócone są
Moje dłonie
A co
Do wdzięczności
Nie zawsze to było
Odwrotnie
I często
Wspominam
Który
Tak dobrze
Zna swój krój
I swoją materię
Bo kiedy kroić
Trzeba mieć
Nie tylko
Dobre nożyce
Stanisław J. Zieliński
27.11.2017 R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz