A
ja życzę Tobie Anuś
Moja
Czcigodna Solenizantko
A
bądźże zawsze na przekór Wszystkim
Taką
że zawsze upartą Anną
A
ja życzę Tobie Anuś
Idź
zawsze drogą
Li
tylko swoją
Lecz
drogą
I
prostą
I
stromą
I
słonecznie jasną
I
tyle szczytów
Co
dzień przed Tobą
A
każdy kusi
Zaprasza
Zachęca
A
zdobądź mnie Anuś
A
zdobądź z marszu
Od
strony tęsknoty
Od
strony ambicji
Ale
i od strony pragnień
Ale
i od strony serca
Od
strony Wiary
Nadziei
Miłości
W
tej Misji Trudnej
Którą
wybrałaś
Niechaj
do ludzi dociera z mocą
Jako
ta Nadzwyczajna
Niezawodna
Szansa
I
Pasja
I
Fascynacja
Bo
Moc oczekiwań
Ma
dzisiaj lekarz
Ile
nadziei jest
W
Jego Dłoniach
Życzę
więc Tobie
Życzę
Tobie Anuś
Moja
Czcigodna Solenizantko
Ażebyś
mogła
I potrafiła
Tej
każdej nadziei
Każdej
nadziei
Skutecznie
Serdecznie
Bezbłędnie
Sprostać
I
żeby jeszcze
W
tej trudnej Misji
W
której i tyle
I
Hobby i Pasji
By
jednak zawsze był
Na
swoim miejscu
I
równie mocny
Równie
szczęśliwy
I
Ten Twój Azyl
I
Ten Twój Bastion
Twój
Świat Osobisty
Twój
Świat
Prywatny
I
niechaj wiatry na wszystkich drogach
Zwłaszcza
tych stromych
W
górę wiodących ostro
Niech
zawsze Tobie dodają skrzydeł
I
niemal same
Ku
tym szczytom
Niosą
Bo
Ktoś był pisał
I
Ktoś był śpiewał
I
jakże dobrze te słowa znasz
Niech
to więc nie będzie
Li
tylko nuta
Li
tylko utwór
Li
tylko żart
Niech
zawsze wieje
Na
Twoich Drogach
Moja
Czcigodna Solenizantko
Przyjazny
Tobie
Serdeczny
wobec Ciebie
I
Niezawodny
Ów
Boży Wiatr
A
ja życzę Tobie Anuś
Moja
Czcigodna Solenizantko
A
bądźże zawsze na przekór Wszystkim
Taką
że zawsze
Upartą
Anną
Tekst:
Stanisław J. Zieliński
26.07.2016
R
G.2.55
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz