sobota, 19 marca 2016

Wobec Golgoty Jezusa Chrystusa A.D.2016

Wobec Golgoty

 Jezusa Chrystusa

A.D 2016

..
Wieśniacy Syryjscy
Wierni swej misji
Włodarza swojej
Syryjskiej Ziemi
Przez wieki zgodnie
Żyjący obok siebie
I Chrześcijanie
I Islamiści
I Żydzi

Skąd te  nagle watahy
Z bronią
Przeciw Wam
I zbrodnia goni zbrodnię

I nagle przeciw Wam
Zupełnie bezbronnym
I karabiny
I noże długie wygięte
Li tylko za to
Że Chrześcijanin
Na swojej ziemi
Zawsze u siebie


Świat barbarzyńców
I świat demonów
I świat bandytów
Bo jacyż to są
Jacyż wojownicy
Jacyż żołnierze
Z bronią przeciw bezbronnym
Przeciw Wieśniakom Syryjskim
Od lat Utrzymujących się
Z uprawy ziemi
Nie wadzący nikomu
W świecie podłej polityki

Przeciw bezbronnym
Rozkazy bandyckie
Za to że ludźmi
Żyjącymi godnie
Za to że pragną wiernie
Trwać w swej Wierze
Mimo groźby Golgoty
I mimo groźby Śmierci

Płoty z głowami tych
Którzy Wierni Panu
A Wierni Panu
Wieśniacy Syryjscy
Nie ustraszeni
Niepokonani
Nieulękli
Przykład dla całego świata
Jak strzec swojej Wiary
Która na ich Ziemi
Na ich Rodzinnej Ziemi
Od tylu tysięcy lat

Barbarzyńcy nawet
Nie znają historii tej Ziemi
Nie wiedzą że
To na Syryjskiej Ziemi
Sam Jezus Chrystus
Przed ponad dwoma tysiącami lat
Modlił się Modlitwą
Ojcze Nasz
W ich ojczystym
Języku arameńskim

Dziś z jakimże smutkiem
W internetowej przestrzeni
Przemierzam Waszą Wieś
Czcigodni Wieśniacy Syryjscy
Przemierzam wzdłuż drogi
Wzdłuż Drogi
Waszej Drogi Śmierci
Biegną Wasze płoty
Wzniesione by chroniły
Uprawy przed zwierzętami
I przed piachem pustyni
Podczas burzy piaskowej
Na pobliskiej pustyni

Dzisiaj na tych płotach
Na sztachetach
Piewcy ludobójczej zbrodni
Pozatykali Wasze Głowy
Nożami brutalnie
Oderżnięte od korpusu ciała
Tylko dlatego
By były mocno naznaczone
Kolejne szlaki
Wojennych zbrodni

Ale jakaż to wojna
Wieśniacy Syryjscy
Przecież Wy nie macie broni
Bo Wasza dłoń przywykła
Do sierpa i lemiesza
Do tych tradycyjnych
Do tych prostych narzędzi
Niezbędnych od wieków
Do uprawy ziemi

A Ci Wasi oprawcy
Którzy i wielu Was
Ukrzyżowało na krzyżach
Naprędce z tego
Co było pod ręką
I tak Drogę Krzyżową
Uczynili wzdłuż drogi

Ile obłudy i kłamstwa
Że to zrobili islamiści
Wyznawcy Koranu

A gdzież w Koranie
Ten zapis
By w pień wycinać
Żywicieli swojej Ojczyzny
Ich całe Rodziny
Ich Dzieci
Tylko dlatego
Że Chrześcijanie
Którzy w służbie Narodu
I w służbie Ziemi
W jakimże codziennym pośpiechu
By już o świcie
Ze zbiorami ze swoich pól
Być na rynku
By mógł nimi nacieszyć się
Każdy syryjski dom

Kto Wam dostarcza broń
Kto nakręca ten
Podły mechanizm zbrodni
By morze ogromnego nieszczęścia
Rozlało się
Na cały kraj

Kraj gościnny
Kraj pokojowy
Wobec swoich sąsiadów
Gdzie obok siebie
Przez wieki mieszkali
Chrześcijanie
Islamiści
I Żydzi

Wieśniacy Syryjscy
Komu przyszło do głowy
By Wam
Za Waszą Codzienną Pracę
Uczynić tyle krzywdy

Wasze głowy

Odcięte od korpusu
Zawieszając na płotach
Że nie dość że
Podła zbrodnia

To jeszcze hańba hańby



Ale Król Miłosierdzia
Który do swego Krzyża

Sam szedł
Równie upokarzającym
Szlakiem Golgoty
Mówi do każdego z Was

Jeszcze dziś
Jeszcze dziś
Będziecie ze Mną
W Raju

I łzami otula
Każdą Wasza Łzę
I hańbę
I ból
I żal


A Wy gracze wojenni
Z tym swoim żelastwem
Na tej samej szachownicy
Stawiający Wojnę i Pokój

Aby tylko grać
I usypywać
Góry mamony

Nigdy nie przejdziecie
Przez ucho igielne
Na wieki wieków
Zatrzymani u Niebios Bram
Jako strasznie niegodziwi
I strasznie niegodni

Demony Zła

Stanisław J. Zieliński, 19.03.2016 r.

poniedziałek, 14 marca 2016

W Imię Boże....Międzymorze


W Imię Boże
Międzymorze

I tyle jeszcze w nas nadziei

Oleksandrowi Yurchukowi

w specjalnej dedykacji

I jeszcze tyle w nas nadziei
Że jednak nie będziemy sami
I wobec świata barbarzyńców
Europo
Europo
Nas samych jednak
Nie zostawisz

Może i Stany nam pomogą
Choć sprawa nie jest
Taka prosta
Ale wiadomo
Jak już z nami
Jak z nami bardzo
Cała Polska

Pomimo że był
Krwawy Wołyń
Gdzie do dziś wsiąka
Polska Krew
Gdzie Polskie Wioski i Osady
Li tylko dziś pytanie
Gdzie

Li tylko
Puste Pola
Bruzdy
Nad nimi
Pochylony Krzyż
Lecz mimo
Bólu
Mimo Zbrodni Ludobójstwa
By mówić razem Nie
Wrogowi
Tak jak ongiś
Przez tyle wieków
Aby nie było więcej krzywd
Trzeba stanowczo
Razem iść


Tatarzy jakże bardzo liczą
I wierzą Tobie Ukraino
Że razem z Grupą Wyszehradzką
Wraz z Białorusią
Wraz z Litwą Łotwą i Estonią
I ze Stanami
Z Europą
Przywrócisz im
Przywrócisz Krym
Który od wieków 
To Ojczyzna Ich

I tyle jeszcze w nas nadziei

Że znowu nie będziemy sami
I wobec świata barbarzyńców
Europo
Europo
Nas samych jednak 
Nie zostawisz

I nie urządzisz
Drugiej Jałty
Byłby nieszczęściem
Taki bis
I znów dla Ciebie
Europo
Na całe wieki
Piętno hańby
I znowu jakiż straszny wstyd

Że paktowałaś
Z samym diabłem
I znowu z nim zawarłaś pakt
By tylko spokój
Mieć u siebie

Choćby na rok
Na dwa
Na trzy
A może i 
Na kilka lat

Bo Niemcy znowu
Aż się palą
Paktując z Rosją
Aż brak słów
By znów
Środkowa Europo
Pospołu Ciebie
Wziąć pod but

Przeto idea
Międzymorze
Oto ta dla nas
Szansa szans
Przeto je twórzmy
Jak najszybciej
Póki przyjazny
Wieje wiatr



Żeby nie było znów za późno
By znów nas
Nie wyprzedził wróg
I nie namotał
I n ie skłócił
I swej machiny
Machiny wojny
Znów z zaskoczenia
Nie puścił w ruch

I Ty chodź z nami
Wielki Rusinie
Zostaw swoje imperium
I dyktat swój
Zobacz jak Światu
Potrzeba Pokoju
Tyle być może  
Tyle być może
I dziś przed nami
Tyle pięknych
Pokojowych dróg


I jeszcze tyle w nas nadziei
Że nie będziemy jednak sami

Może pomoże Europa
Może pomogą jakoś Stany
Lecz najważniejsze jest
W tym jednak
Żebyśmy w Naszym Międzymorzu
My Byli Nadzwyczaj Solidarni
Solidarni 
Sami wobec siebie
Bo to Nasze
Źródło Mocy
Nasz wulkan trotyl i dynamit

Stanisław J. Zieliński
14.03.2016 R