poniedziałek, 26 września 2016

Kto Ciebie teraz zastąpi Aleksandro

Panteon Patriotów Polskich

Kto Ciebie teraz
Zastąpi Aleksandro
.
Kto kwiatom
Godność przywróci
Gdy przetrąci je Wiatr

Kto im troskliwie
Szarfy poprawi
Kto na nie spojrzy
By było jak trzeba
I czy wszystko gra

Kto Ciebie teraz
Zastąpi Aleksandro

Na tej warcie
Tak ważnej spośród

Wszystkich wart
 
Więc posmutniały nagle
Wszystkie kwiaty
I przed Pomnikiem
Przed Pomnikiem
Pomordowanych Stoczniowców
W Grudniu A.D. 1970
Z bólu na wieść
O Twoim Odejściu
Przyklęka Wiatr
Zdumion tym faktem

Jak teraz bez Ciebie
Tu jednak strasznie

Strasznie
Smutno


Coś przeminęło
Coś zapadło się
Tak nagle

I odtąd to jest
Od tego czasu
Już tu li tylko
Wspomnieniem trwa

I w Kiosku z Pamiątkami
Po Solidarności
Nagle tyle miejsca

I w głębokim milczeniu
Zatrzymała się
Historyczna Brama do Stoczni
Przez którą śpieszą
Na godzinę siódmą

Do pracy
Bo tak do tego rytmu
Już przyzwyczajeni
I Ci którzy tu jeszcze są

I Ci których tu już nie ma
Zakochani po uszy
W swojej Gdańskiej Stoczni

Byłaś ich sercem
Azymutem
I Kotwicą


Byłaś tym głosem
Odwagi rozwagi i uwagi

Głosem jakże rozsądnym
Jakże rozważnym
I jakże ciepłym
Jakże krzepiącym
Za czasów Twojego Żywota

Jakże zmieniło się
To Twoje Solidarne Miejsce
Przybyły jakieś dziwne

Nowe gmaszyska
Że Pomnik Trzech Krzyży

Aż z trudem przeciska się
Pomiędzy nimi
Ażeby jakoś niezaprzeczenie

Niezachwianie
Górować ponad tym wszystkim
Co tu przed laty
Pamiętnego Grudnia 1970
Tak haniebnie
Tak tragicznie

Dokonało się
A potem

Równo po 10 latach
Na słowa Św. Jana Pawła II
Niech zstąpi Duch Twój
I odnowi Oblicze Ziemi

Tej Ziemi
Wypowiedziane na Placu Zwycięstwa
Rok wcześniej w Warszawie
A dokładnie 1979 roku
Podczas  Pierwszej do Polski
Papieskiej Pielgrzymki
Jakże nagle ożył
Ów cudowny wulkan
Solidarność
Okrywając cały Kraj
Tą Solidarną
Gorącą lawą
Wlewając się
Do całej  Środkowej Europy

Jakże przez cały czas
Jakże żyłaś tym wszystkim
Gorliwa Solidarna
Samarytanko
Zwana przez tak wielu
Gospodynią tego
Jakże historycznego Placu

Jakże mocno ubolewając
Że tyle spraw polskich
Znowu poszło
Nie tą drogą

Bo ci co
Solidarnie mieli wytrwać
Do końca
Jednak do końca
Solidarnie
Nie wytrwali

Kto Ciebie teraz
Zastąpi Aleksandro
Chyba tylko wiatr
Pędzący przez Miasto

Z tą Serdeczną
Dziękczynną Pamięcią
Że gdy tu Byłaś 
To wszystko wszystko
Było jak trzeba
Wszystko na czas
Na swoim miejscu

Foto: 
Archiwum Internetowe
Tekst:
Stanisław J.Zieliński
27.09.2016 R



Od autora: 

Ola Olszewska , Gospodyni Planu Solidarności, Gospodyni Historycznej Bramy Stoczni Gdańskiej i Gorliwa Opiekunka Kwiatów przy Trzech Krzyżach , upamiętniających Pomordowanych Stoczniowców w Grudniu 1970 Roku - Odeszła do Pana na wieczną służbę w dniu 2 września 2016 roku o godzinie 21.16

niedziela, 25 września 2016

Spotkanie w Sadzie

Z cyklu: Jest Taki Świat

Spotkanie w Sadzie

Słońce było nie z tej ziemi
Cały sad tonął
W falujących falach kwiecia
A pod drzewami
Stał stół przykryty
Śnieżnym białym obrusem
A przy stole
Wszyscy
W komplecie
Którzy przy ziemskim stole
Mają już jednak
Swoje pewne miejsca
Jakże honorowe

Aczkolwiek
Puste
Bo już wciąż
Nie zajęte

Nikt nic nie mówił
A mówili Wszyscy
Każdy miał tyle

Do powiedzenia
Na pobliskiej łące
Prawdziwa
Plejada
Motyli
Niesamowita flotylla
Wszystkich barw Nieba

Obsiadła naraz
Wszystkie ziemskie kwiaty
Które wiatr lekko trącał
Kielich w kielich
Spotkanie trwało
Co rusz przechodząc
Z Ziemskiego Bytu
W Niebiański Wieczny Niebyt

I Wspominałaś swoje Truskawki
Że obok biegły
Całe ich grządki
Ociężale zwisając
Aż dotykając ziemi
I rosę pijąc
I słońce pijąc
Do woli
Do woli
I z bólu
I z żalu
I z tęsknoty

I Jaśnie Pani
Księżna na tych gruntach
Nawet po ciemku
Zna tu każdą skibę
Czemuś patrzyła
Prosto na drzwi domu
Czyżby w nadziei
Że może jednak
Ktoś tu jednak przyjdzie

I choć wiatr muskał
I dotykał płatków
To jednak była ta
Antyczna cisza
Że mogłeś słyszeć
Szepty wszystkich szeptów
W tym nadzwyczajnym
Milczeniu głębokim
W tych słowach
Jednak już
Niewypowiedzianych
Które na zawsze
Na zawsze już będą
Zatrzymane w myślach

Spotkanie trwało
Lecz już czas nie płynął
Spotkanie trwało
W błękitnym Nieczasie
Goście Szczególni
I Zacni Włodarze

Patrzyli na sad
I na zbliżające się
Truskawkobranie
I patrzyli na miedzę
I patrzyli za miedzę

Kiedy zacząć żniwa
A potem znowu
Kiedy zacząć zasiew

I pewnie byłyby także wykopki
Bardzo dyskretnie
Wzięte na tapetę
Lecz nagle wszystko

Ucichło
Zamilkło
Bo oto świt
Zwiastujący Zupełnie
Nowy Dzień
Nagle stanął
W moim oknie



Ilustracje:

Archiwum Internetowe
Tekst:
Stanisław J. Zieliński
25.09.2016 R





wtorek, 20 września 2016

Twoje Wiązanki...

Twoje Wiązanki...
                            Irenie Zdrojewskiej
  

Takie szczególne
Związane Sercem

Niebem
I Słońcem
Zawsze więc więcej
Niż bardzo ciepłe
Po prostu
Zawsze gorące

I zawsze mają
Tę moc szczególną
Że tylko w oczach
Iskierki
Już na sam widok
Jakże migocą
I już na zawsze
Tylko dla siebie
Te jakże serdeczne
Płomyki

I tak już zawsze
I tak codziennie
Dziwisz się
Jakże tak mogą
Wprost z Twojej Dłoni
Iść tak daleko
I na tej Drodze
Ludzkiego Żywota
Nigdy
Przenigdy
Nie zostawią
Nikogo

Każdemu znajdą
Jaką Połówkę
I chwile tak już pobiegną

Że już na zawsze
Jeżeli o nim
To tylko Książę

A Ona
Li tylko
Perłą

Twoje Wiązanki
Takie Szczególne
Wiązane Sercem
Wiązane Słońcem
Wiązane Błękitem

I razem z Tobą
Są tym Aniołem
z Certyfikatem
Na Nowe Życie

Gdzie Serce Sercem
A Skarb jest Skarbem

Gdzie Wszystko

Proste
I Jasne
Gdzie nawet kłopot

Li tylko uśmiech
Przelotny smutek
Li tylko żartem
Jesteś Szafarką
Pogody Ducha
Niech Twoje
Łabędzie Serce
Wiąże Wiązanki
W Szczęśliwe Wianki
W Szczęśliwe
Gniazdka
Rodzinne

Ilustracje:
Alicja Kondraciuk
Irena Zdrojewska
Archiwum Internetowe
Tekst:
Stanisław J. Zieliński
21.09.2016 R